• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

mozesz podciac mi skrzydła a i tak bede latać

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 01 02 03 04

Kategorie postów

  • imprezowe (1)
  • melancholijne (3)
  • optymistyczne (14)
  • pełne nadziei (11)
  • rozterki damsko-meskie (8)
  • sytuacyjne (4)
  • z-pozoru-banalne (4)
  • z-zycia-wziete (41)
  • zakochane (2)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007

Archiwum luty 2007, strona 1

< 1 2 3 4 5 6 7 >

zabij to co złe żeby weszło nowe więc...

Kiedy moje myśli sa 'rozbiegane', kiedy chodzę nerwowo i nie wiem co z sobą zrobić, kiedy zjadam całą czekoladę!(nie mogę jeść czekolad i nie jem zazwyczaj) to znak, ze pora zmienić coś w swoim życiu.Nie żebym nie była zadowolona ze swojego życia. Jestem nawet bardzo. Robię to co lubię, to co robie sprawia mi przyjemność i daje dużo radości. Kiedy jednak wykonuje te same czynności przez dłuższy czas, mam ochotę zrezygnować z czegoś i zacząć robić coś nowego. Te naprawdę ważne rzeczy robię dalej i absolutnie z Nich nie rezygnuję (np praca w fundacji , czy studia). Mam na myśli rezygnacje z czegoś bardziej banalnego, i zajęcia się czymś co przyniesie więcej satysfakcji.

Muszę też przemówić sama sobie do rozsądku. Dlaczego? Bo zależy mi na K., dobrze się rozumiemy i świetnie czujemy się w swoim towarzystwie. Jednak im bardziej mi zależy, tym bardziej mam ochotę uciec od tego, wycofać się. Mieliśmy spotkać sie w ten weekend, czekaliśmy na to długo, bo On dużo pracuje i rzadko ma czas, a ja też trochę zajęć mam, więcej widujemy się tak mało, jakbyśmy mieszkali wiele kilometrów od siebie . No i co ja robię w takim momencie? Odwołuje spotkanie, nie mówiąc nawet dlaczego. Nie lubię kłamać, a prawdy Mu nie powiem, wiec milczę. Taka dojrzała jestem a tak niedojrzale sie zachowuję. Nie wiem jak walczyć mam z tym strachem przed zaangażowaniem

"Zawsze stać Cię na więcej
ważny efekt nie intencje
kontroluj czyny bo za ich konsekwencje
jeśli są złe sam do siebie miej pretensje"

23 lutego 2007   Komentarze (4)

Co za dzień

Są takie dni, które chciałby się wymazać z życiorysu

Kobiece sprawy, wprawdzie bóle brzucha mi nie dokuczają, ale głowa mnie boli, słaba jestem w te dni i wyglądam jakbym spała na stojąco

Ząb mądrości wyjątkowo mi dziś daje popalić,tak mi naciska na nerw ze mnie pół twarzy boli plus ucho

Jak wróciłam do domu około 16 to od razu robiłam kawę, żeby nie zasnąć na stojąco i tak mi jakoś ekspres się obsunął, ze prawie cała jego zawartość wylądowała na moich ulubionych spodniach,, a sam ekspress poparzył mi łapkę. Wsadziłam rękę pod zimna wodę, mama pielęgniarka poprzebijała bąble, posikała czym trzeba, i zrobiła opatrunek, da się wytrzymać chociaż piecze

Mała mnie ciągnie za nogawkę to znak ze pora wyjść na spacer a potem czekam na telefon od K. i ide spać, bo mam już dość atrakcji jak na jeden dzień

Całe szczęście , ze w takie dni jak ten, zdarzają się tez miłe akcenty jak np. urocze minki Pipi strojone w moja stronę
darmowy hosting obrazków

albo słodkie smski od K:) Albo słowa małego podopiecznego :"bo Pani jest najlepsza na świecie, na żadnej planecie nie ma takiej fajnej Pani":)

Takie promyczki w pochmurne dni dodają otuchy:)
21 lutego 2007   Komentarze (4)

Leń, Ryś i Krzyś:)

Dzisiejszy ranek był bardzo leniwy, zazwyczaj jestem zabiegana od samego rana, a dzisiaj do 12 słuchałam muzyki, czytałam książkę i głaskałam za uszkiem Psinkę, która usadowiła się obok mnie na kanapie:)

Potem angielski, fundacja i w końcu poszłam na 'Rysia' i... cieszę się , ze nie musiałam płacić za wstęp bo bym żałowała. Obsada świetna, niektóre teksty powalały na kolana i... to by było na tyle:) wierciłam się i kręciłam i zerkałam na godzinę, gdybym była z K.pewnie bym sie tak nie wynudziła:))

A w domu zjadłam baaardzo słodki deser, wiem wiem nie powinnam ale się skusiłam w ostatni dzień karnawału, w końcu tez mi się należy odrobina przyjemności:) Deser był z alkoholem, chyba dużo tych procentów było bo mi się pogorszyła ostrość widzenia :-]

A teraz idę się zrelaksować w wannie i grzecznie spać, bo trzeba wcześnie wstać:)

Sms na dobranoc od K.:

"Mam nadzieje ze w nocy dobre Anioły będą nad Tobą czuwać i rano Obudzisz się w anielskim nastroju"

:)
20 lutego 2007   Komentarze (4)
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Rybniczanka | Blogi