• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

mozesz podciac mi skrzydła a i tak bede latać

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 01 02 03 04

Kategorie postów

  • imprezowe (1)
  • melancholijne (3)
  • optymistyczne (14)
  • pełne nadziei (11)
  • rozterki damsko-meskie (8)
  • sytuacyjne (4)
  • z-pozoru-banalne (4)
  • z-zycia-wziete (41)
  • zakochane (2)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • MOJE ZDJECIA
    • po prostu ja
    • rybniczanka
    • rybniczanka2
  • odwiedzam
    • about-me
    • ambi
    • aviastra
    • ban shee
    • blackrose
    • butterfly21
    • calaja
    • carnation
    • gosik22
    • grainne
    • innaM
    • just-a-rebel
    • karotka
    • kumcia
    • la-rive
    • magicsunny
    • malena
    • mama
    • moje
    • passionate
    • paula
    • pika
    • serducho
    • stay-away
    • Wercia88
    • zielone

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007

Najnowsze wpisy, strona 54

< 1 2 ... 53 54 55 56 57 58 >

Na dworze szaro od deszczu, a w duszy kolorowo...

Jeszcze trzy dni i będzie po egzaminach. Mam nadzieje że to koniec sesji już:)

Dziś mieliśmy iść do kina z K. ale musi iść do pracy. Powiedział żebym poszła z Kimś. Wszyscy znajomi już byli na "Rysiu", a sama nie pójdę wiec kino odwołane. Sama to ja mogę iść w wiele miejsc, ale na film do kina jakoś nie mam ochotę iść w pojedynkę:)

Pójdę więc na basen i na hydroterapię, dobrze mi to zrobi:) a z K. widzę się w niedziele po egzaminach. Zadzwonił i mówi:"Szybko powiedz ze sę spotkamy w niedzielę?" ale dlaczego szybko mam to powiedzieć? "bo boje się ze Jesteś tylko pięknym snem i zaraz znikniesz":) Nie zniknę, tak łatwo się mnie nie pozbędziesz:)

"Jest nadzieja wokół Nas i kawałki małych gwiazd Przestrzeń woła, woła Nas"
15 lutego 2007   Komentarze (3)

życie to ta krótka chwila...

"Nigdy wcześniej nie czułam że
można tak wiele zyskać wystarczy chcieć
Właśnie tyle ile dziś w sobie masz,
dostaniesz jutro w zamian za to co dasz."

Jestem obciążona genetycznie... dziadek białaczka, babcia guz na mózgu, druga babcia rak. Jako 'drugie pokolenie' jestem narażona na to , że dostałam coś po Nich w genach. To pierwszy powód.

Rak bratowej, Jej zmagania z choroba, przez chorobę Bratowej wzrosła moja świadomość że życie jest kruche. To drugi powód.

Moje zmagania z choroba o których tak mało mówię, o chorobie która powoli zbiera swoje żniwa, i z którą walczę każdego dnia. To trzeci powód.

Oprócz tych małych powodów mam właśnie te
Trzy główne powody

Do czego? Do tego żeby cieszyć się życiem, żeby brać z Niego to co najlepsze, żeby czerpać pełnymi garściami te najcenniejsze chwile. Do tego , żeby docenić drobny gest, łagodny uśmiech, śpiew ptaków, błękit nieba... Do tego żeby dzielić się z innymi tym co dobre, pożyteczne, żeby dawać innym z siebie to co najcenniejsze - dobroć, łagodność, pogodę ducha, zrozumienie.

Nie wiem co będzie za tydzień, miesiąc, za rok
i nie chcę tego wiedzieć 'na zapas'
Chcę cieszyć się każdym następnym dniem, który będzie mi dany

życie to taka krótka chwila ...
ta moja siła, która we mnie od lat jest
pozwala mi je przyjmować takie jakie jest ,
14 lutego 2007   Komentarze (3)

Trzynastego we wtorek:)

"Tak wiele leku tak wiele cierpienia"

Kolejny tydzień chemii Bratowej. Kiedy patrze na Nią to czuję w sercu spokój. Ona ma w sobie tyle siły, pogody ducha, tyle radości. Kiedy nie wiedziała o chorobie nie była taka silna i pogodna. Widać że ma nadzieje i chęci do walki, a to ważne jest. Bo gdyby Ona się poddała to nic by Jej nie pomogło.

Baliśmy się jak Jej organizm będzie reagował na chemię, ale jest dobrze. Kiedy wykryto u Niej raka, była słaba, ledwo chodziła, siedzenie sprawiało Jej ból, po operacjach schudła sporo i ważyła ledwo trzydzieści parę kilo. Teraz jest lepiej. Potrafi już zrobić coś wkoło siebie i trochę przy dzieciach. Dużo się uśmiecha i żartuje.Jestem spokojna o Nią wiem że da sobie radę, a tak wszyscy się martwili ze Ona się podda.

Dzisiaj mam wolny dzień aż do godziny piętnastej, do egzaminów jestem już przygotowana, i dziwnie mi tak z myślą, ze nic nie muszę robić:) Pójdę chyba umyć okna, bo pogoda niezła a na mnie mycie okien ma świetny wpływ:)

A jutro Walentynki...dla mnie to dzień jak co dzień:) Miałam jechać do Aqa Parku w Krakowie z drugą Bratową i dzieciaczkami, ale rano mam zajęcia, a potem muszę trochę popracować tak ze niestety muszę zrezygnować z tej przyjemności:)

Za to wieczorem jestem już umówiona na grzane wino:)mmm
13 lutego 2007   Komentarze (2)
< 1 2 ... 53 54 55 56 57 58 >
Rybniczanka | Blogi