życie to ta krótka chwila...
można tak wiele zyskać wystarczy chcieć
Właśnie tyle ile dziś w sobie masz,
dostaniesz jutro w zamian za to co dasz."
Jestem obciążona genetycznie... dziadek białaczka, babcia guz na mózgu, druga babcia rak. Jako 'drugie pokolenie' jestem narażona na to , że dostałam coś po Nich w genach. To pierwszy powód.
Rak bratowej, Jej zmagania z choroba, przez chorobę Bratowej wzrosła moja świadomość że życie jest kruche. To drugi powód.
Moje zmagania z choroba o których tak mało mówię, o chorobie która powoli zbiera swoje żniwa, i z którą walczę każdego dnia. To trzeci powód.
Oprócz tych małych powodów mam właśnie te
Trzy główne powody
Do czego? Do tego żeby cieszyć się życiem, żeby brać z Niego to co najlepsze, żeby czerpać pełnymi garściami te najcenniejsze chwile. Do tego , żeby docenić drobny gest, łagodny uśmiech, śpiew ptaków, błękit nieba... Do tego żeby dzielić się z innymi tym co dobre, pożyteczne, żeby dawać innym z siebie to co najcenniejsze - dobroć, łagodność, pogodę ducha, zrozumienie.
Nie wiem co będzie za tydzień, miesiąc, za rok
i nie chcę tego wiedzieć 'na zapas'
Chcę cieszyć się każdym następnym dniem, który będzie mi dany
życie to taka krótka chwila ...
ta moja siła, która we mnie od lat jest
pozwala mi je przyjmować takie jakie jest ,