• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

mozesz podciac mi skrzydła a i tak bede latać

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • imprezowe (1)
  • melancholijne (3)
  • optymistyczne (14)
  • pełne nadziei (11)
  • rozterki damsko-meskie (8)
  • sytuacyjne (4)
  • z-pozoru-banalne (4)
  • z-zycia-wziete (41)
  • zakochane (2)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007

Archiwum lipiec 2007, strona 2

< 1 2 3 4 5 >

bo my wagi tak mamy...

 Wiem że to miejsce tworzą ludzie nie szablon, ale ja jestem typową wagą - artystyczną duszą, uwielbiam piękno a to co tu zastałam po zmianach, pięknem dla mnie nie jest. Chodzi mi o szablon, bo reszta mi się podoba. Nie potrafię przelewac swoich mysli w miejscu, w którym coś mi nie pasuje. To tak, jak bym rozmawiała z osobą, przy której źle się czuję.

 

 Siedziałam wczoraj do drugiej nad ranem,nad szablonem i nic. Coś mi tam wychodziło, ale nie wiem po co tyle tych okienek do stworzenia szablonu, jak by nie mozna wszystkiego zrobić od razu.

 

 Nie chcę stąd odchodzić, i raczej tego nie zrobię ale dopóki nie uporam się z wizualną stroną tego miejsca (a to stanie sie za sprawą cudu jakiegoś) nie mam jakoś chęci pisać tu o swoich odczuciach, uczuciach i innych banalnych lub nie rzeczach.

 

Tak więc robie sobie urlop od blogowania, jęcze i stekam nad szablonem a myśli ulotne zapisuję w  wordzie, bo gromadzi ich się o duzo za duzo w mojej głowie:) 

 

 


28 lipca 2007   Komentarze (9)
z-pozoru-banalne   dziekuje-postoje  

przeprowadzka...

Własnie sie pakuje i zmieniam miejsce zamieszkania. Nie mam na mysli realnego zycia, tylko to wirtualne. Nie bede mieszkać w miejscu, które mi się nie podoba, nie swojo sie tu czuję. Próbowałam pomalowac sciany, długo nad ty siedziałam,ale nie daje rady. Szukam mieszkania do wynajęcia w inym blogowisku. Jak znajde podam adres. Bo lubie Was tutejszych lokatorów i nie chce tracic z Wami kontaktu :)

 

SEE YOU LATER 

27 lipca 2007   Komentarze (10)
z-pozoru-banalne   zagubiona  

zwariowało oszalało moje ciało, umysł...

No i dobrze jest. Moze nie idealnie. Nie wspaniale ale na plusie, a to jest najwazniejsze:)

 

 

Zdrowie już lepiej. Wiem co to było, niby banał a takie dolegliwości. Sytuacja opanowana, mogę wracać do intensywnego trybu życia, z czego oczywiście dzisiaj skorzystałam:) Szukałam pracy osobiście, bo takie szukanie przez internet to nie dla mnie.Praca jaka mam mnie nie satysfakcjonuje pod żadnym względem. Bo co to za praca? w poniedziałki i piątki po pare godzin? ani sie niczego nie nauczysz, ani nie zarobisz za dużo. Przez wakacje mam okres stagnacji, jesli chodzi o korepetycje nad czym ubolewam, bo to lubię. Dzisiaj zdążyłam zajść tylko w dwa miejsca. CV zostawione, jutro mam wrócić w jedno miejsce na rozmowę i szafa gra:) Szybko się wzięłam dziś za szukanie pracy - bo o 17:) ale wcześniej miałam mnóstwo spraw do załatwienia, bo sporo tego zaniedbałam przez kiepskie samopoczucie i jakoś tak zleciało. Kupiłam gazetkę z ogłoszeniami, wiem gdzie jutro zajrzeć, trzeba ten wolny dzień maksymalnie wykorzystać. Czytam własnie przepisy na ryby z grilla i slinka mi leci trzeba cos zorganizować, pisze się nawet na przygotowanie potraw:) bo kiełbaska z grilla ee nie to musi byc jakies mięsko albo rybka mniaam.

 

 

Dzisiaj czuję sie jak bym miała skrzydła i masę energii. Nie wiem skad to sie wzięlo przeciez pogoda jakas taka nie teges:) a to może dlatego że po deszczu nareszcie jest czym oddychać:)

 

Dzisiaj jestem optymistką, wariatką, gotową góry przenosić, a szczerze mówię: nie uderzyłam się w głowę ani nie piłam żadnego alkoholu. (Jeszcze :])

 

Zaraz ubiorę ulubioną satynową koszulę, naleję  winka schłodzonego, posłucham relaksacyjnej muzyki, poczytam ksiązke o kobiecie co odeszła od  faceta bo był... facetem:) no tak dobry powód:]

 

Jak to dobrze czuć się... dobrze:] nie czesto mi się to zdarza więc musze skorzystać z tego :]

Nawet On nie jest mi dzis potrzebny:)jutro :tak, za tydzień: tak, ale nie dziś. Dziś mam ochotę pobyc sama ze sobą, wyciszyc się, odpręzyc ot tak po prostu.

 

NAWET TEN SZABLON MI NIE PRZESZKADZA DZIS, ALE JUTRO MOZE ZACZAC PRZESZKADZAC ZNOW WIEC JAK BY KTOS MI POMOGł MI GO ZMIENIC BYłABYM HAPPY :] 

 

25 lipca 2007   Komentarze (9)
optymistyczne   szczesliwa-wariatka  
< 1 2 3 4 5 >
Rybniczanka | Blogi