Mam swojego mężczyznę. Mam tez przyjaciela. Nie będę między Nimi wybierać i Oni też sie o tym przekonali:)
OPB Mój mężczyzna I GRZE mój przyjaciel, przekonali się ze nie można wymusić na mnie jakieś decyzji.
Oboje wiedza o sobie, bo dlaczego mieli by nie wiedzieć? OPB, nie ma nic przeciwko temu , zebym miała tylko swoich znajomych, swoje pasje, swoje tajemnice. Miał jednak cos przeciwko Mojej przyjaźni z GRZE. Bo Go chwalę, bo spędzam z Nim dużo czasu, bo jest mi bliski.
GRZE nie pasował OPB bo mi na Nim zależy, bo Go uwielbiam, bo 'wszedł' pomiędzy Naszą przyjaźń.
Oboje sie nie znali osobiscie, ale sie nie lubili:)Cała ta sytuacja doprowadziła do tego, że...przestałam sie odzywać i do Jednego i do Drugiego. Zero telefonów, sms, meili, zero odzewu na gg.
Po czterech dniach spotkałam sie z Nimi w...jednym miejscu i jednym czasie:) Mieli okazje się poznać, a ja dałam im jasno do zrozumienia że nie będę wybierać miedzy Nimi i jeśli mam zakończyć Któraś znajomość, to zakończę obie.Bałam sie ich reakcji,ale nie zawiedli mnie:) Teraz mam cudownego mężczyznę i równie cudownego przyjaciela, którzy akceptują się nawzajem:) OPB wie, ze Nasz związek nie jest zagrożony, a GRZE wie to samo o Naszej przyjaźni:)
"Takiej miłości, więc nam życzę
Kiedy tylko wzrok
Mówi na tyle, aby rozwiać
Wątpliwości mrok
Takiej miłości, więc nam życzę
Kiedy tylko gest
Mówi na tyle, by zrozumieć
Jak to z nami jest"
Są takie dni, ze spadają na człowieka negatywne odczucia, myśli...
Ja mam taki dzień dzisiaj
Oskrzela zdrowe, teraz chore zatoki. Boli głowa. Bolą uszy. Bolą migdały.Cała rozpalona jestem, a ręce jak kawałki lodu
Nie wiem czy to przez samopoczucie, czy przez pogodę, czy może jeszcze przez coś innego ale:
1)Nauka mnie irytowała i naszły mnie myśli ze zawale ten rok
2)Myślałam o tym, ze moje studia nie maja sensu i najlepiej było by z nich zrezygnować
3)Moja praca mnie wykańcza, najlepiej było by ja rzucić
4)Mój ojciec zakłóca mój spokój wewnętrzny, najlepiej było by sie wyprowadzić
5)Miałam myśli ze Mój OPB znudzi się wiecznie chorą, z trudną przeszłością osoba i mnie zostawi
Ja wiem, ze połowa z tego to błahostka, ze większość myśli minie i ze właściwie niczego z wyżej wymienionych rzeczy nie zmienię. Wiem, ze są takie dni kiedy problemy wydaja Nam sie ogromne, a kiedy tylko nadejdzie lepszy dzień, okazuje ze są one malutkie.
Ja to wszystko wiem, a mimo to... dzisiaj jest mi źle, jest mi smutno, jest mi beznadziejnie.
Jak to dobrze, ze takie dni nie często się zdarzają.
Teraz zamykam juz książki, wyciszam myśli. Otulam sie kocem, pije herbatkę z sokiem malinowym i wsłuchując sie w muzykę powtarzam sobie jak mantrę: złe chwile szybko miną, złe chwile szybko miną, złe chwile...
"Świtem żagle dnia
Złapią dobry wiatr,
Frunie z wiatrem myśl lekka,
Odwiedź moje sny,
Osusz moje łzy,
Tak daleko mi
Czekam Cię..."
Niech mnie Ktos zdzieli po głowie, albo niech mi przyklei kartki na czole czego absolutnie robić nie mogę:) No wiec genialna, niesamowicie genialna wrecz rybniczanka zrobiła sałatkę dla rodziny. Pyszna sałatkę, no bo tyle ich nie było no to cos tam trzeba było dla nich zrobić. To znaczy nie trzeba było,. ale potrzebę czułam nooo:) Sałatka wyszła pyszna, sos rewelacyjny. I co zrobiła ta genialna wręcz rybniczanka? spróbowała sałatkę! Tak nie było by w tym niczego dziwnego gdyby nie fakt, ze w sosie był świeży czosnek. Mnóstwo świeżego czosnku. Swieży czosnek to numer jeden na liście rzeczy, które mnie silnie uczulają. Chciałam tylko troszeczkę. Wiecie jak to jest z tym, owocem zakazanym:) zjadłam jednak za duzo i na własne zamówienie przeistoczyłam sie w monstrum o spuchniętych, silnie zaczerwienionych oczach, kaszlu a la astmatyk i straszliwie swędzącej skórze. No to miałam cudowna noc, no proszę jakie potrafię sobie zapewnić atrakcje w nocy i to bez obecności mężczyzny :)))
Sytuacja jednak jest juz opanowana, nie licząc tego że skóra mnie jeszcze piecze trochę, ale to jest do wytrzymania, chociaż nie ukrywam ze przydałby sie K. żeby mnie podrapać tu i ówdzie:)
Dziwnie mi tak , z myślą ze za ścianą jest moja rodzina. Samej dobrze mi było, jednak z Nimi tez nie jest tak źle. No właściwie to nie do końca byłam sama, bo przez dwie noce rozpychał mi się w łóżku pewien osobnik:)
A wczoraj obudziła sie we mnie chęć do nauki, nareszcie bo już powoli ogarniało mnie przerażenie, ze ja- osoba, która dużo i efektywnie sie uczyła, nagle obojętniała na widok książek, notatek itp:) Wczoraj jednak dużo czasu poświeciłam na naukę, dzisiaj czuje ze będzie to samo. Na dodatek przyjeżdża dziewczyna na korepetycje więc i angielski sobie odświeżę. Do tego wpadnie znowu parę groszy, przyda sie bo brakuje mi trochę do jakiś sportowych butów. A wypłata za kwiecień, będzie dopiero pod koniec maja. Beznadzieja normalnie. No i proszę jaki wpływ ma na mnie ten Mój OPB(osobnik płci brzydkiej:]), buty sportowe chce sobie kupić! nie do pomyślenia normalnie:) ale nie będę przecież po górach biegać w szpilkach, czy chociazby w kaczuszkach(ups - buty nie poprawne politycznie ) :)
Ja i góry. Ja i buty sportowe. Oj zły wpływ ma na mnie ten OPB bardzooo zły (i chwała Mu za to:])
"Owiń lekko mnie wokół ciała
Opleć mną miękki puls twoich ust
Potem układaj mnie jakbyś obawiał się
Że nie starczy ci mnie by przykryć cię"