• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

mozesz podciac mi skrzydła a i tak bede latać

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • imprezowe (1)
  • melancholijne (3)
  • optymistyczne (14)
  • pełne nadziei (11)
  • rozterki damsko-meskie (8)
  • sytuacyjne (4)
  • z-pozoru-banalne (4)
  • z-zycia-wziete (41)
  • zakochane (2)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007

Archiwum sierpień 2007, strona 2

< 1 2 3 4 5 6 7 >

"Ocean wielki, oczu Twoich błękit....

Troszku mnie tu nie było:) i troszkę sie działo:)

G nie daje o sobie zapomnieć, ciągle o sobie przypomina. Za tydzień ostateczna 'rozgrywka'. Przemyślałam, przeczekałam, ochłonęłam. Ponad miesiąc sie nie widzieliśmy, negatywne emocje opadły, teraz mogę stawiać wszystko na jedna kartę

Spotkanie które wyjaśni wszystko, albo będziemy razem tak 'normalnie', bez zabawy w kotka i myszkę, albo nie będziemy wcale razem, koniec znajomości , nie ma tak ze sam nie weźmie i drugiemu nie da:)

Ja wiem, że On należy do tych co nie potrafia wyrazać swoich uczuc, co nie lubia się ujawniac, jak to przeczytałam gdzieś:

'Niełatwo jest mu znaleźć kobietę, z którą ułoży sobie życie. Po pierwsze wyrażanie uczuć a nawet zainteresowania to jego pięta achillesowa i konia z rzędu tej, która zorientuje się, że ma u niego wysokie notowania.To ten typ mężczyzny, który narażając własne życie uratowałby ją z płonącego wieżowca, ale nie przyjdzie mu do głowy aby kupić kwiatki...'


Ja to wszystko rozumiem, ale nie wymagam od Niego zeby od razu wyznawal mi miłość az po grób, po tych kilku miesiacach, chciała bym WIEDZIEć a nie DOMYSLAC sie czy Mu zależy, czy moge liczyć na cos wiecej. Szkoda mi czasu zeby stać w miejscu,zycie jest zbyt krótkie na to :)

Zdrowie dalej szwankuje. To ze badania niczego nie wykazały, nie oznacza od razu że to coś na tle nerwowym itp. Badania robie dopiero od 2 tygodni, do tego trzeba cierpliwości. Zwłaszcza teraz, kiedy lekarze urlopują sie i strajkują. Juz prawie wiem co mi jest, w poniedziałek więcej sie wyjaśni :)

Czuje sie lepiej, wróciła mi nawet ochota na cos więcej niz tylko prace. Bo ostatnio tak się na tym skupiałam, ze nie miałam ani sił ani ochoty na nic więcej. Teraz jednak wracam do normy:) W święto basen trzy godzinki z M i A :) Do wody nie wchodziłam bo nie moge, ale na zmianę leżałam w słońcu i w cieniu, podpiekłam sie troche, zrelaksowałam, dobrze mi to zrobiło:) Do tego zwiedziłam ostatnio kilka klubów w moim mieście, bo dawno tam nie byłam, rozsmakowałam sie we Freeq'u o smaku wiśniowo-malinowym, poznałam ciekawych ludzi, pośmiałam się, pograłam w kręgle, wytańczyłam, wyszukałam kilka ciekawych rzeczy na przecenach w Plazie:]).

No i mój nowy uroczy sąsiad –obcokrajowiec, nie pozwala mi się nudzić ; ) Zabawny jest:)I jaaki fajny tatuaz ma na ręce:) Uwielbiam tatuaze u facetów (ale nie w przesadnej ilosci):]

Na przekór przeszkodom, chorobom, zmartwieniom usmiecham się i mówie... JEST POZYTYWNIE! :]]]


"Znikąd przychodzi spokój Jakby wiedział Czego sercu brak"

 

 



18 sierpnia 2007   Komentarze (12)
optymistyczne  

"Bez Ciebie nie jestem już uniesieniem"...

Czuję się coraz gorzej

 

...mam dosc...

Gdybym tak wiedziała co mi jest, mogła bym to leczyć. Nie wiem jednak. Badanie za badaniem, żadne niczego nie wykazało. Kazdy wynik jest super. Dlaczego więc, dolegliwosci nasilają się , a nie ustępuja? moze lekarze ida złym tropem, nie wiem... jutro kolejne badania, ide tez zapisac się do specjalisty, juz czuję jak odległy termin mi wyznacza. Nie dość ze do specjalisty czeka sie długo, to jeszcze lekarze strajkują. Termin dostanę za minimum pół roku jestem tego pewna. Postanowiłam,że zapisac się zapiszę, ale jesli te badania, które są przede mną niczego nie wykażą ide prywatnie do lekarza. Trudno, zapłacę za wizyte, alę będe przynajmniej wiedziała co jest nie tak. Mam przynajmniej taką nadzieję.

 

Zrezygnowałam juz z wyjazdu. Wiekszośc pieniędzy odłożonych i tak juz poszła na leki i badania, których nie robią na kasę chorych. Trudno, w końcu zdrowie jest najwazniejsze. Chociaż załuje trochę, ten wyjazd dobrze by mi zrobił, ale odbije to sobie za rok, wtedy polece sobie gdzies, moze do Hiszpanii, ta myśl już poprawia mi nastrój:) Zwłaszcza że jak wszystko pojdzie dobrze to za rok szcególnie będe potrzebować tego wyjazdu. Jak wszystko pójdzie dobrze, za rok o tej porze będe juz po obronie pracy :)

 

Te wszystkie dolegliwosci, przeszkadzają mi normalnie funkcjonować, ale jakoś daję radę. Mobilizuję się podwójnie i działam, choc łatwo nie jest. Nie moge siedzieć w miejscu i niczego nie robić, mam zobowiazania no i musze cos robić,żeby nie zwariować.



Mam wsparcie od tylu osób, ale nie od Niego i to boli. Sama jestem jednak trochę sobie winna. Wiem o tym, czasu jednak nie cofnę. Od soboty cisza, nie ta błoga, kojaca lecz taka trudna, mecząca cisza...


"Mówią, że jestem szalona A to szalony jest wiatr

Słona jest nasza miłość Tak kocha się tylko raz "

13 sierpnia 2007   Komentarze (9)
z-zycia-wziete  

where are you?

Kopciuszek czeka na księcia...

 


darmowy hosting obrazków


a książe zwleka...
12 sierpnia 2007   Komentarze (8)
z-zycia-wziete  
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Rybniczanka | Blogi