"Ocean wielki, oczu Twoich błękit....
Troszku mnie tu nie było:) i troszkę sie działo:)
G nie daje o sobie zapomnieć, ciągle o sobie przypomina. Za tydzień ostateczna 'rozgrywka'. Przemyślałam, przeczekałam, ochłonęłam. Ponad miesiąc sie nie widzieliśmy, negatywne emocje opadły, teraz mogę stawiać wszystko na jedna kartę
Spotkanie które wyjaśni wszystko, albo będziemy razem tak 'normalnie', bez zabawy w kotka i myszkę, albo nie będziemy wcale razem, koniec znajomości , nie ma tak ze sam nie weźmie i drugiemu nie da:)
Ja wiem, że On należy do tych co nie potrafia wyrazać swoich uczuc, co nie lubia się ujawniac, jak to przeczytałam gdzieś:
'Niełatwo jest mu znaleźć kobietę, z którą ułoży sobie życie. Po pierwsze wyrażanie uczuć a nawet zainteresowania to jego pięta achillesowa i konia z rzędu tej, która zorientuje się, że ma u niego wysokie notowania.To ten typ mężczyzny, który narażając własne życie uratowałby ją z płonącego wieżowca, ale nie przyjdzie mu do głowy aby kupić kwiatki...'
Ja to wszystko rozumiem, ale nie wymagam od Niego zeby od razu wyznawal mi miłość az po grób, po tych kilku miesiacach, chciała bym WIEDZIEć a nie DOMYSLAC sie czy Mu zależy, czy moge liczyć na cos wiecej. Szkoda mi czasu zeby stać w miejscu,zycie jest zbyt krótkie na to :)
Zdrowie dalej szwankuje. To ze badania niczego nie wykazały, nie oznacza od razu że to coś na tle nerwowym itp. Badania robie dopiero od 2 tygodni, do tego trzeba cierpliwości. Zwłaszcza teraz, kiedy lekarze urlopują sie i strajkują. Juz prawie wiem co mi jest, w poniedziałek więcej sie wyjaśni :)
Czuje sie lepiej, wróciła mi nawet ochota na cos więcej niz tylko prace. Bo ostatnio tak się na tym skupiałam, ze nie miałam ani sił ani ochoty na nic więcej. Teraz jednak wracam do normy:) W święto basen trzy godzinki z M i A :) Do wody nie wchodziłam bo nie moge, ale na zmianę leżałam w słońcu i w cieniu, podpiekłam sie troche, zrelaksowałam, dobrze mi to zrobiło:) Do tego zwiedziłam ostatnio kilka klubów w moim mieście, bo dawno tam nie byłam, rozsmakowałam sie we Freeq'u o smaku wiśniowo-malinowym, poznałam ciekawych ludzi, pośmiałam się, pograłam w kręgle, wytańczyłam, wyszukałam kilka ciekawych rzeczy na przecenach w Plazie:]).
No i mój nowy uroczy sąsiad –obcokrajowiec, nie pozwala mi się nudzić ; ) Zabawny jest:)I jaaki fajny tatuaz ma na ręce:) Uwielbiam tatuaze u facetów (ale nie w przesadnej ilosci):]
Na przekór przeszkodom, chorobom, zmartwieniom usmiecham się i mówie... JEST POZYTYWNIE! :]]]
"Znikąd przychodzi spokój Jakby wiedział Czego sercu brak"
Pozytywnie!:)
Wiesz że nawet ciekawa jest ta kobieta, ma taki oryginalny typ urody:) po pierwsze mieszkają na parterze więc zawsze mozna wejsć balkonem hihi, a po drugie mają nawyk otwierania drzwi wejściowych (eee myśla ze w Polsce nie zdarzają sie kradzieże?:])do mieszkania tak ze z tej strony tez mozna 'zerkać':))))
Piszesz się?
No cóż sąsiad-obcokrajowiec, mieszka z kobietą, może by Ci wpadła w oko? :)))
i powodzenia ;*
Dodaj komentarz