Ilu ludzi czas wyleczył z ran...
...Niepewność mnie zabija...
koniec.kropka.
"Boli mnie życie
Rozrywa jak granat
Dlatego stawiam
Trudne pytania.
Boli mnie życie
Rani jak nóż
Muszę wykrzyczeć
Wszystko i już."
...Niepewność mnie zabija...
koniec.kropka.
"Boli mnie życie
Rozrywa jak granat
Dlatego stawiam
Trudne pytania.
Boli mnie życie
Rani jak nóż
Muszę wykrzyczeć
Wszystko i już."
"a we mnie smutek żal i wielki gniew"
Ania: "Sylwuś Kumpelo Droga Ty mnie ani nie denerwuj, nie rób mi tego, powiedz ze to nieprawda, ze nasze plany dotyczące wyjazdu dojdą do skutku, błagam Cię"
Dzisiaj nie moge obiecać niczego. To nie jest zalezne ode mnie.I tak trwam a ten stan to...
ZAWIESZENIE...
"Popatrz za oknem świeci słońce na ustach Twoich zakwitł uśmiech
wcale nie jest tak zle prawda?"
prawda mój przyjacielu
takie dni jak dzisiejszy sprawiaja ze ciagle wierze w lepsze jutro
Dzień wolny od pracy to dzień na złapanie oddechu, pozałatwianie waznych spraw. Prawie wolny, nie liczac jednych korepetycji ale co to jest godzinka spędzona w towarzystwie piegowatego jedenastolatka? przyjemnosc za która jeszcze mi płacą :)
Wyspałam sie nareszcie, nigdzie nie musiałam biec. Zapłaciłam rachunki, zaniosłam buty do szewca, zapisałam się do dentysty, odebrałam z przedszkola mojego uroczego i bardzo samodzielnego szesciolatka,spotakałam się z kolezanką, ustawiłam do pionu kierowniczke, wyjasniłam koordynatorce na czym polega konflikt i stanęła po mojej stronie, zobaczymy jak to wyjdzie 'w praniu':) Zadzwoniłam tez do pana który zajmuje się zatrudnianiem uczacych się i studentów, niestety za stara juz jestem bo to tylko dla osób między 18-26 rokiem zycia, ale udzielił mi pare wskazówek gdzie i jak jeszcze szukac. Tak ze dzień był bardzo pozytywny, nie miałam nawet czasu myslec o problemach, zmartwieniach, smutkach.
Tylko spokój, cisza i usmiech na ustach
A za chwilę wskocze pod kołderke z herbatka z sokiem z malin i przejrze przepisy, mam ochote zrobic tortille. Musze znowu czymś zaskoczyc moja 'wspólokatorkę', jak zajadę na mieszkanie w środę:) przyjemnie jest gotowac dla Kogos, zwłaszcza jak sie uwielbia gotowac i widzi z jakim apetytem Ten Ktoś zajada to co Mu podamy:)
Jutro trzeci wolny dzień, juz dawno nie miałam takiego luksusu, potrzebny mi był taki odpoczynek i czas na wyznaczanie sobie kolejnych celów, na złapanie oddechu. Od srody znowu harówka, zycie w biegu ale póki co nie myśle o tym, korzystam z kazdej chwili niewypełnionej pracą:)