silne postanowienie
I jak tu sylwia ma przytyć skoro:
1. ma geny ojca-chudzielca
2. żyje w wiecznym biegu
3. nie lubi rzeczy typu: biały chleb, ziemniaki,smazone mięso,makarony pizza, hamburgery
(za to uwielbia sałatki, ciemne pieczywo, ryż, chude mięsko itp)
ale pora to zmienić, nie moge tylko stać(czy siedzieć) i twierdzic ze nie umiem przytyć, skoro nawet nie próbuje, udało mi się to po rzuceniu palenia(niestety przez leki udało mi sie znowu pozbyc tych kilogramów), uda się tym razem. Dla chcącego nic trudnego.
Moja wymarzona waga: 58 kilo
Moja obecna waga: 52/53 kilo
mój wzrost 177 cm
Pora skończyć z byciem wieszakiem:) lubię swoja figurę i swoje ciało,ale te 5 kilo przybrać muszę
Od pięciu dni papram się maka i innymi produktami, robię placki ziemniaczane, frytki, knedle ze sliwkami, pierogi z jagodami, pierogi ruskie, kluski na parze z sosem, naleśniki z białym serem itp itd i powiem ze już czuję efekty, az sie dziwie, a to pewnie dlatego że nadal musze siedziec w domu, więc zamiast sie ruszac tylko sie tuczę:) Wiem ze jak tylko wrócę, do 'zabieganego' trybu zycia to znowu bedzie trudno utrzymać wagę, ale bedę sobie teraz dogadzać jesli chodzi jedzenie(dobrze że uwielbiam gotować :]), musze 'dobić' do wymarzonej wagi , a poniewaz należe do tych, co do celu twardo i wytrwale dążą , to i tym razem mi się uda:]]]