• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

mozesz podciac mi skrzydła a i tak bede latać

Kategorie postów

  • imprezowe (1)
  • melancholijne (3)
  • optymistyczne (14)
  • pełne nadziei (11)
  • rozterki damsko-meskie (8)
  • sytuacyjne (4)
  • z-pozoru-banalne (4)
  • z-zycia-wziete (41)
  • zakochane (2)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • MOJE ZDJECIA
    • po prostu ja
    • rybniczanka
    • rybniczanka2
  • odwiedzam
    • about-me
    • ambi
    • aviastra
    • ban shee
    • blackrose
    • butterfly21
    • calaja
    • carnation
    • gosik22
    • grainne
    • innaM
    • just-a-rebel
    • karotka
    • kumcia
    • la-rive
    • magicsunny
    • malena
    • mama
    • moje
    • passionate
    • paula
    • pika
    • serducho
    • stay-away
    • Wercia88
    • zielone

"Wybaczyć - znaczy zacząć od nowa...

Uświadomiłam sobie, ze choćbym nie wiem jak się starała to nie uda mi się zainteresować Go czymś więcej niż tylko fizyczną stroną mnie. A nawet, jeśli to by się udało to nie wiem czy wytrzymała bym tak na dłużej Jego podejście do mnie. Ja potrzebuje ciepła, zrozumienia, czułości, od Niego tego nie dostanę. Jesteśmy jak ogień i woda i chociaż przeciwieństwa podobno się przyciągają, to są przeszkody, których nie da się pokonać. Dlatego czasami warto zagłuszyć w sobie krzyk swojego serca i posłuchać zdrowego rozsądku. Na początku nie jest to łatwe, ale z czasem takie stopniowe zagłuszanie wchodzi w krew i w końcu z głośnego krzyku pozostaje tylko zduszony jęk.

Kiedy zrozumiałam że nie bedzie Nas, uspokoiłam się, nie tesknie już tak bardzo, nie marze o wspólnym jutrze. Juz wiem ze bede 'Ja' tu 'Ty' tam, a szansa na 'My' została w przeszłosci.

Etap pierwszy leczenia sie z Ciebie mam za sobą


lżej mi...ufff

"Pokonaj swój lęk
I pokonaj strach
Siłę marzeń masz
Wykorzystaj ten dar
O marzenia walcz
O swe marzenia walcz "
16 września 2007   Komentarze (6)
pełne nadziei  
martii
19 września 2007 o 20:33
mamo!
czytajac Twoje notki... o Tobie i o Nim, widze siebie. dokładnie ta sama sytuacja ze mna i W. :
marzi
17 września 2007 o 16:45
No właśnie, zdrowy rozsądek też jest potrzebny. Nim pojawił się J. też miałam z tym problem, ale jest już dobrze:)
pisząca-o-milosci
17 września 2007 o 09:27
Czyli kochana niestety nie da się tego przełożyc na tę duchową stronę? Szkoda, ale może po prostu trzeba dac temu czas :*
passionates
17 września 2007 o 08:57
zawsze najlepiej jest zaczac od nowa... mozna czasem zaczynac kilka razy, ale w koncu sie uda i bedzie dobrze... Kiedys Wy... zawsze bedziecie, chociaz osobno, ale razem... we wspomnieniach innych, w zdjeciach, pamiatkach... miejscach... to właśnie bedzie ta walka o nowa ty... te wspomnienia... kiedys wygrasz, chcoiaz czasem mozesz przestac w to wierzyc...
:*
rybniczanka
16 września 2007 o 15:58
nie oczekuje, ze to będzie podstawa, po prostu jest to kilka elementów które w tej chwili sa mi potrzebne, ale nie jedyne. od Niego jednak moge oczekiwać tylko sexu a to mnie nie kreci...
aviastra
16 września 2007 o 15:52
Zrozumienie, ciepło u czułość , o których piszesz, są tylko pewną grą wstępną i jeśli oczekujesz, ze to będzie podstawa Twojego przyszłego związku, to zmień orientację seksualną.

Dodaj komentarz

Rybniczanka | Blogi