'Ilu zaklęć potrzeba Żeby mogło...
No i jednak jestem na L4, choroba okazała się silniejsza ode mnie. Antybiotyk brany przez piec dni, nie pomógł, oskrzela coraz bardziej 'zawalone', lekarka napisała mi kartkę: LEZEć!!!! Nie miałam sił się przeciwstawiać. Leżałam trzy dni, na zmianę spałam i piłam. Soki, kompoty, Herbatki z miodem, rosół, barszcz. Dziś jest lepiej. To nic ze żołądek mnie boli, i ze wyglądam jak swój cień. Odpoczęłam. Od pracy, nauki, nawet od myślenia trochę odpoczęłam. Koniec jednak z lenistwem. W weekend uczelnia. Wszyscy myślą już o świętach, a Nam dowalili egzaminy. Nieczułe istoty :) Nie przejmuje sie tym. Wolała bym w prawdzie porobić jakieś zakupy, ugotować coś, ale z drugiej strony zdam kilka egzaminów teraz i w styczniu bedzie luźniej. Napisałam prace zaliczeniowe, uczyć się nie ucze za duzo bo i po co? chodzę na wykłady, cos tam czytam, więc na pewno zdam. Jak zawsze. Niektóre rzeczy przychodzą mi z łatwością...
T się nie odzywa od tygodnia.
G wraca za trzy dni.
A ja się czuje jak bym była zawieszona miedzy jawą a snem... nie myślę juz o tym co będzie, bo i tak będzie to co ma być .-)
przeznaczenia nie oszukam
"Ty to wiesz ty rozumiesz świat a on lubi cię na pewno
wiem że wolisz grać swoją własną grę
dużo bardziej niż być ze mną
to nie ból przecież bywa tak
też lubię to lecz wiem
czasem czuję ten lęk
czasami ty też pogubisz się w tej grze
bo jestem
i nie uwierzę że
będzie beze mnie tak jak ze mną
może myliłam się
ale teraz wiem na pewno
ty mnie znasz ty rozumiesz mnie
dużo lepiej niż bym chciała "
_____________________________________________________________________________
Zdrówkuj i powodzenia na egzaminach!:*
wesołych świąt! :* i zdrowia przede wszystkim!!
I zdrowiej. Mi się jakoś udaje :-)
Dodaj komentarz